W ostatnich dniach nazbierało się trochę nowych muzycznych ciekawostek. Mamy już nowy utwór na Mundial, Ed Sheeran zapowiedział nowy album, a t.A.T.u – mimo oficjalnie ogłoszonego konfliktu między dziewczynami – zaprezentowało nowy teledysk. Zapraszam na szybki przegląd najciekawszych muzycznych ciekawostek.
Ed Sheeran chce być Usherem
Takie dokładnie odniosłem wrażenie po przesłuchaniu najnowszego singla młodego rudego Brytyjczyka. Utwór nazwany po prostu „SING” zapowiada drugi album wokalisty „X„, który ukaże się w połowie czerwca. Gitara nieźle brzdąka i buja, ale kiedy zaczynam słyszeć Eda… wróć – kiedy myślę że słyszę Eda. To zupełnie jak nie on! Włączyłem później „Lego House” i „You Need Me, I Don’t Need You” – różnica jest diametralna. Za produkcję „SING” odpowiada Pharrell Williams, który chyba chce zrobić z Eda nowego Ushera, albo – nie daj Bóg – Timberlake’a.
Sia idzie… w dance?
Wiem, że nowy singiel Sii ukazał się już dawno temu, ale ja wciąż nie otrząsnąłem się ze zmiany stylistycznej jaką dokonała jedna z czołowych obecnie tekściarek i wokalistka z niezwykłym głosem. A jeszcze dziś ukazało się oficjalne „lyric video” do singla „Chandelier„, które mogłoby bez problemu być zwykłym teledyskiem. Ale ciut psychodelicznie jest. Singiel jest cholernie chwytliwy, obnaża cały świetny warsztat pani Furler, ale… ten beat i rytm w stylu niezłego R’n’B mnie zadziwia. Jakby na Się za bardzo zadziałało przebywanie z Flo Ridą i Davidem Guettą. Może to tylko singlowa zmyłka przed nowym albumem? Chciałbym. Bo wolę ją w ciut skromniejszym repertuarze.
Mundial z Pitbullem? Zaraz nam z lodówki wyskoczy!
Pitbulla chyba nigdy dość – ktokolwiek tak myśli, proszę o opuszczenie sali. Wokalista pojawia się gościnnie u co drugiej gwiazdy pop i producenta muzycznego. Teraz wokalista może dopisać sobie kolejny zaszczyt, bo przyznacie że nagranie oficjalnej piosenki dla Mistrzostw Świata w piłce nożnej to dla muzyka ważny kamień milowy w twórczości. Jakkolwiek zła by ona nie była. A utwór „We Are One (Ola Ola)” gdzie obok rapera pojawia się brazylijska wokalistka Claudia Leitte oraz Jennifer Lopez – nie porywa. Brakuje tej przebojowości jaką miało „Endless Summer” Oceany, „Feel The Rush” Shaggy’ego, czy nieśmiertelne „Waka Waka” Shakiry. Pitbull w zestawieniu z tymi hitami wypada blado i beznamiętnie.
Rita Ora nie będzie Rihanną
Jeśli jeszcze nie znacie Rity, to prędko to nadróbcie. 24-letnia Brytyjka swoim debiutanckim albumem w 2012 roku dobiła do pierwszego miejsca brytyjskich list sprzedaży, dzięki tak rewelacyjnym singlom jak „R.I.P.” czy „How We Do (Party)„. Wokalistka już ma na koncie duet ze Snoop Dogg… Snoop Lionem, znaczy się! Za czasów debiutowania Rita nazywana była „nową Rihanną”, głównie dzięki bardzo podobnej barwie głosu co Barbadoska, oraz temu że została odkryta przez samego Jay-Z. Wokalistka szykuje się do wydania drugiej płyty, którą promuje singiel „I Will Never Let You Down” – niesamowicie bujający kawałek. W naszym kraju popularność Rity jest dosyć ograniczona, ale to wkrótce się może diametralnie zmienić. Rita Ora wystąpi 14 czerwca w naszym kraju jako jedna z gwiazd Orange Warsaw Festival.
t.A.T.u razem, ale osobno
Miał być wielki powrót, ale skończyło się kolejną awanturą między dziewczynami. t.A.T.u nie wróci, a przynajmniej nie tak prędko jakbyśmy chcieli. Mimo to, parę dni po oświadczeniu Leny że do jej porozumienia z Julią nie dojdzie, ukazał się nowy singiel dziewczyn „Love In Every Moment„, a teraz ukazał się klip do tegoż kawałka z występem gościnnym rapera Legalize. Sam utwór bardzo przyjemny w odbiorze. Natomiast znamienne jest to że utwór jest podpisany nazwiskami dziewczyn, zamiast po prostu nazwą t.A.T.u, a i w obrazku dziewczyny nie pojawiają się obok siebie ani razu. Od razu widać, że na tej aferze ktoś chce zarobić, i mu się to nawet uda.