Poniżej Tysiąca: TeaBeforeSleep

Poniżej Tysiąca: TeaBeforeSleep post thumbnail image

Grupy na FB to temat-rzeka. Czasami trafi się na fajną, życzliwą społeczność, a im szybciej ona rośnie, tym większe prawdopodobieństwo że ktoś ci się rzuci do gardła za jakąkolwiek opinię. W takich miejscach trzeba doceniać głównie momenty. Ja miałem taki kilka tygodni temu na słynnej „sekcji muzycznej”. Tam dowiedziałem się o istnieniu tego zdolniaka – Jakuba Ambroziaka tworzącego jako TeaBeforeSleep.

Polska ma to do siebie, że światowe muzyczne trendy przyjmują się u nas ciut późno – tzn. na ogół dopiero wtedy kiedy coś dociera na pierwsze miejsce Billboardu. Nurt tzw. singer/songwriter ma u nas sporą reprezentację, zwłaszcza w internecie – ale przeważająca większość takich muzyków śpiewa i pisze po angielsku. Trochę się nie dziwię, bo: a) polski nie jest łatwy do pisania piosenek, b) w erze promocji przez Instagram wielu ma apetyt na rozgłos międzynarodowy. Co prawda, bohater tego wpisu też zaczął od EPki anglojęzycznej – ale niedawno wydał pierwszą po polsku: Waniliowy Deszcz.

Nowe wydawnictwo od Kuby to coś oscylującego wokół indie-rocka i dream-popu z naprawdę dobrą produkcją, nie ma mowy o amatorszczyźnie. Pełno żywych energicznych gitar, ale jednocześnie całość jest bardzo chillująca i wpadająca w ucho zarazem. W idealnym świecie nawet Radio 357 czy Nowy Świat chętnie puściłyby Sterowce na Wenus czy Krew zmieszana z apatią. Sam wokal Ambroziaka przywodzi mi na myśl… nie wiem, jakby Artura Rojka?

Waniliowy Deszcz trwa raptem piętnaście minut. Na pewno znajdziecie na niego chociaż tyle i dacie mu szansę. Byście się nim tak oczarowali jak ja.

TeaBeforeSleep znajdziecie na: FB | Instagram | Spotify | Bandcamp


Poniżej Tysiąca – cykl, w którym chcę wam przedstawić muzyków, którzy wielką karierę mają jeszcze przed sobą, ale już mają sporo do pokazania. A że są na początku drogi, to większość ich utworów nie ma nawet jednego tysiąca odtworzeń lub fanpejdże mają mniej niż tytułowy tysiąc.
Napisać tutaj o Tobie i twojej muzyce? Nie ma sprawy – odezwij się do mnie na FB lub na maila (kiwdziu@gmail.com) i rzuć mi linki do swojej muzyki i social-mediów. Są dwa warunki – musisz mieć mniej niż tysiąc (odtworzeń/lajków) oraz wpaść mi w ucho. Ja zajmę się resztą.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *