Ludzie przychodzą i odchodzą. Nawyki i gusta się zmieniają. Miłości nie zawsze są wieczne. Ale jedno jest wieczne u mnie. Gdańsk jest u mnie w myślach, w sercu i w uszach. Na wieczność.
Mieszkałem w różnych zakątkach Trójmiasta, ale najwięcej do czynienia miałem właśnie z Gdańskiem. Tam chodziłem do pracy, tam chodziłem spacerować po lasach i parku, tam studiowałem, tam się spotykałem ze znajomymi, tam też chodziłem na koncerty (chociaż z ręką na sercu przyznaję, że nie tylko tam). I mam z Gdańskiem mnóstwo muzycznych wspomnień.
Muzycy z Gdańska
Z Gdańska wyszło wielu znanych i cenionych do dziś muzyków. Ja z pamięci mogę wymienić następujących:
Wojtek Mazolewski – Pink Freud, i przede wszystkim jego Wojtek Mazolewski Quintet. Specjalnie na Blog Forum Gdańsk 2013 stworzył specjalną kompozycję o Gdańsku: „PUNKt Gdańsk„.
Leszek Możdżer – znakomity muzyk jazzowy i wybitny pianista. Miałem przyjemność usłyszeć i zobaczyć go na żywo w Sopocie.
Tomasz Lipnicki – założyciel Illusion i Lipali. Grał też z Acid Drinkers, Grzegorzem Skawińskim, a nawet z Liroy’em!
Olaf Deriglasoff – jego portfolio to m.in nagrania z Apteką, Kazikiem Staszewskim, Maleńczukiem, i zespół z własnym nazwiskiem.
Agnieszka Chylińska – tej pani raczej nie muszę przedstawiać.
Adam „Nergal” Darski – tego pana również nie muszę. Mógłby być wizytówką całego Trójmiasta na arenie międzynarodowej.
Nawiązując nieco do tematu muzyki, mogę tu też wymienić Yacha Paszkiewicza – polskiego reżysera, autora ponad czterystu teledysków, pracującego m.in. z Hey’em, Kultem, De Mono, Big Cyc, Budką Suflera i nawet Majką Jeżowską.
Gdzie w Gdańsku słychać muzykę?
Ja jej najwięcej słyszałem oczywiście na koncertach – przede wszystkim tych w klubie Parlament. Zobaczyłem tam Renatę Przemyk, Jelonka, Strachy na Lachy, miałem szansę zobaczyć Luxtorpedę (miałem darmowy bilet, którego nie wykorzystałem).
Nierzadko w tym mieście dzieje się również wiele występów plenerowych. Ja na swój pierwszy koncert w Gdańsku pobiegłem na Długi Targ, gdzie grał happysad z okazji Dnia Przytulania. Zanim Plac Zebrań Ludowych zmieniono na Strefę Kibica Euro2012, to w 2011 ujrzałem tam Patrycję Markowską i Myslovitz z okazji Nocy Świętojańskiej. Podczas ogólnopolskiego „piłkoszału”, ja miałem okazję poszaleć na koncertach I Blame Coco i Noela Gallaghera we wspomnianej Strefie Kibica Euro2012. Na Dniach Gdańska w 2012 grała m.in. Brodka. Gdańsk nie jest również omijany przez Grupę Żywiec S.A., która razem z radiową Trójką organizuje plenerową trasę Męskiego Grania. W połowie sierpnia warto też pokręcić się w okolicach Parku Oliwskiego – własnie może odbywać się coroczny festiwal Mozartiana, poświęcony słynnemu muzykowi.
Ergo Arena leżąca na granicy Gdańska i Sopotu również słyszy muzykę. Arena gościła m.in. Lady GaGę, Michaela Buble, Rammstein, i odbywał się w niej festiwal TOPtrendy, w latach gdy sopocka Opera Leśna przechodziła przebudowę.
Nie można tu też nie wspomnieć o studenckim klubie Kwadratowa, Wydziale Remontowym, V-Club (wcześniej Nowa Republika), B90 (zlokalizowanym na terenie Stoczni Gdańskiej), i oczywiście Filharmonii Bałtyckiej.
Czego słuchać w Gdańsku?
Razem z miastem Gdańsk odpowiadamy na to pytanie.
Chodziłem często samotnie po mieście. Przed siebie, gdzie oczy poniosą, bez celu i sensu. Zawsze ze słuchawkami w uszach. Doszło do tego, że na dźwięk konkretnych utworów mam przed oczami Zatokę Gdańską, Park Ronalda Reagana, spóźniającą się SKM, zabytkowe domy w Oliwie i we Wrzeszczu, Park Oliwski, Galerię Bałtycką i gdańskie tramwaje. Przepraszam, muszę iść po chusteczki, mam ochotę się rozryczeć ze wzruszenia.
OK. To teraz zachęcam was do posłuchania „mojego Gdańska”. Na oficjalym profilu Spotify miasta Gdańsk znajdziecie playlistę podpisaną RockNKarolem – ułożona i autoryzowana przeze mnie. Życzę miłego odbioru. I zachęcam do posłuchania innych propozycji Gdańska – jest tam w czym wybierać.
Tęsknię za tym miastem. Mam marzenie wrócić tam jak najszybciej, i być szczęśliwy. Cholernie szczęśliwy. Ze słuchawkami na uszach i z biletami na kolejne koncerty.