Nie przepadam za Beyoncé, doskonale już to wiecie. Dlatego też do przesłuchania nowej płyty, która nagle znikąd wyszła w grudniu, nie spieszyło mi się zanadto. Ale przyznaję, że opadała mi szczęka, jak co dzień media donosiły o kolejnych sprzedanych tysiącach, i to wyłącznie przez iTunes. Jest wielką gwiazdą, nie ma