Wiem że w głowach wielu z nas on jest wciąż wiecznie żywy – jak Elvis, James Dean i Marilyn Monroe. Ale pogódźmy się ostatecznie z jednym faktem – Michael Jackson nie żyje, przynajmniej cieleśnie. Zdążył jednak za życia wybudować sobie wielki muzyczny pomnik i będzie wiecznie żył dzięki swojej muzyce.