Pamiętacie moje doświadczenia z „Ona tańczy dla mnie”? Po tamtym bólu zamierzałem sobie już nigdy naprawdę nigdy nie włączać żadnego viralu związanego z muzyką. Jednak chyba odzywają się we mnie skłonności masochistyczne, bo kiedy docierały do mnie słowa „Harlem Shake”, nie mogłem się powstrzymać żeby nie sprawdzić o co chodzi.